Hey ;) znowu mamy wolne, więc mogę do Was napisać. W ostatnim czasie byłam w kinie na "Szpiegu" i dzisiaj na "Sherlock Holmes-Gra Cieni".
"Sherlock Holmes- Gra Cieni"
Akcja rozgrywa się rok po wydarzeniach z pierwszego filmu, w 1891 roku. Genialny detektyw Sherlock Holmes (Robert Downey Jr.- jak ja go uwielbiam ;-)) i jego oddany przyjaciel Dr John Watson (Jude Law) ponownie łączą swoje siły by pokonać największego złoczyńcę świata - Profesora Moriarty (Jared Harris).
Film jest okraszony mega dawką angielskiego humoru, jest wiele scen akcji, świetne dialogi- to trzeba zobaczyć. Przeczytałam wiele książek o Sherlocku i w związku z tym wiem, że film nie jest wierną adaptacją historii o dr. Moriartym, jedynie zawiera jej elementy i oczywiście główny wątek genialnego przeciwnika Holmesa. Na prawdę warto zobaczyć. Premiera była wczoraj.
"Szpieg"
Szpieg" to "doskonały" (The Spectator), "olśniewający" (The Wall Street Journal), "dwugodzinny orgazm" (Filmweb). To znakomita ekranizacja bestsellerowego thrillera szpiegowskiego Johna le Carré w oscarowej obsadzie. Po raz pierwszy brytyjski wywiad zdradza tak wiele tajemnic, z pracy swoich najlepszych agentów. Przygody Jamesa Bonda przy tym filmie to opowieści dla grzecznych dziewczynek. George Smiley – agent mający dostęp do najpilniej strzeżonych tajemnic wywiadu, tocząc walkę z czasem rozpocznie śledztwo, które ujawni największy skandal w historii MI6. Osobiście uważam, że trzeba ten film drugi raz obejrzeć w domy, aby w pełni pojąć i skleić ze sobą wszystkie elementy fabuły. Oczywiście powinno się też przeczytać książkę. "Szpieg" to nie kolejny komercyjny i ładnie wyglądający film, to coś więcej i wymaga również głębszego skupienia i uwagi co może nie jest łatwe do uzyskania podczas seansu w kinie.

13 stycznia wybieram się na "Dziewczynę z tatuażem" w roli głównej Daniel Craig ;D powstałą na podstawie Millenium. A potem "Dziennik okrapiany rumem" z Johnnym Deppem ;>.