środa, 30 stycznia 2013

"Pokłosie" recenzja i opis / "Pokłosie" review and description

Hey kochani, tak jak wspominałam w ostatnim poście, byłam dzisiaj na "Pokłosiu" w reżyserii Władysława Pasikowskiego.
 Całość akcji osadzona jest we wsi, do której wraca z Chicago po 20 latach Franciszek Kalina. Chce odwiedzić brata, gdyż dowiedział się iż popadł on w konflikt z tutejszymi mieszkańcami. Od pierwszych chwil udziela mu się wroga atmosfera. Raz jest uporczywie przez kogoś śledzony, innym razem Józef (jego brat) zostaje pobity przez oprychów z tartaku, wreszcie na ścianach stodoły i domu należących do rodziny Kalinów zostaje wymalowana farbą Gwiazda Dawida i obraźliwe, antysemickie napisy. Franek nie wytrzymuje i wymusza na bracie wyznania. Ten zamiast odpowiedzi prowadzi go na pole. Okazuje się, że stworzył tam cmentarz żydowski. Aby uratować nagrobki od zbezczeszczenia i zapomnienia, odkupywał je, a nawet postanowił zniszczyć drogę, której utwardzenie miało być wykonane właśnie z grobowych płyt. Mieszkańcom wsi nie podoba się zachowanie sąsiada, dlatego bez przerwy mu grożą i nękają. Ktoś podpala ich pole. Bracia postanawiają rozwikłać dowiedzieć się do kogo należą nagrobki i co się stało z Żydami z ich wsi. 
Jednak dążenie do prawdy okazuje się bardzo trudną sprawą. Jedyną przychylną im osobą jest stary proboszcz, który wkrótce odejdzie na emeryturę. Natomiast jego zastępca podburza ludzi i pogłębia w nich antysemickie poglądy, a nawet nagabuje do ukarania Józefa Kaliny. Wreszcie Franek dociera do starego archiwum z mapami działek z całej okolicy. Z zapisów wynika iż większość tubylców zamieszkuje tereny należące przed  II wojną światową do Żydów. Teoretycznie ich potomkowie mogli upomnieć się o przejęte bezprawnie przez Polaków ziemie. Czy to jednak jedyna przyczyna nienawiści mieszkańców do Kalinów i wyznawców Judaizmu? Otóz nie. Najbardziej wstrząsającą informacją dla braci jest dowiedzenie się prawdy. W 1941r. wieś była zamieszkiwana przez 26 rodzin żydowskich. Pewnego dnia do sołtysa przybyło dwóch gestapowców. Po krótkiej naradzie sołtys wraz z ludnością zapędził żydów do domu Kalinów i własnoręcznie podpalił budynek. Kobieta od której dowiedzieli się o tym bracia, żyje w izolacji od mieszkańców wsi i nie popiera ich zachowania. Jednak najgorszego dowiadują się od innej osoby- sołtysa, który obecnie liczy ok. 90 lat. Po wyprowadzeniu go z równowagi, wreszcie przyznaje się do uczestnictwa w pogromie. Mówi im także, że dom został podpalony również przez ojca Kalinów. Własnoręcznie również zabił jedną z Żydówek, z którą chciał się kiedyś związać. 
Wiadomość ta wyzwoliła w braciach ogromne emocje. Nie mogli sobie poradzić z wiedzą, iż ich własny ojciec zabił swoich sąsiadów. Józef postanawia się wycofać. Nie chce dalej dążyć do prawdy. Nie chce aby ktoś się dowiedział o zbrodni. Franciszek jest odmiennego zdania. Dochodzi między nimi do bójki. Po czym Franek postanawia wrócić do Stanów. W czasie jazdy autobusem zostaje poinformowany o śmierci brata. Tuż po jego wyjściu został zamordowany i przybity do drzwi stodoły, tak jakby wisiał na krzyżu. To ostatnie wydarzenie jest kulminacją nienawiści i antysemityzmu mieszkańców wsi, którzy nie cofnęli się (podobnie jak 50 lat wcześniej ich rodzice i dziadkowie) przed dokonaniem okrutnego morderstwa. Co dowodzi o tym, jak niewiele zmieniło się w mentalności Polaków. 

Opisałam film tak dokładnie, gdyż uważam, że każdy powinien go obejrzeć lub przynajmniej przeczytać o czym jest. Porusza bardzo ważne kwestie. Uświadamia, że Polacy nie tylko pomagali Żydom, ale także byli tacy, którzy ich zabijali, wydawali Niemcom, okradali. Jest to niechlubna i zasługująca na potępienie, czarna karta z naszej historii. Jednak nie można jej wymazać, zapomnieć o niej lub co gorsza udawać, że nic takiego nie miało miejsca. Polacy brali udział w pogromach Żydów i jest to fakt. Najgłośniejszym przykładem potwierdzającym go jest pogrom w Jedwabnem. Ale jest ich o wiele więcej. O wielu zapewne nie dowiemy się nigdy, gdyż  nie pociągnęły za sobą tak wielu ofiar lub ludność biorąca udział do dziś milczy. Uważam, że jest to film który był potrzebny. Przypomina nam jak nieludzcy potrafią być ludzie. I czego powinniśmy się wystrzegać w przyszłości. Jacy powinniśmy być. I że powinniśmy dążyć do zmiany mentalności, która niestety niewiele odbiega od obrazu przedstawionego na filmie. Do dziś bowiem wielu ludzi nienawidzi Żydów i wypiera się udziału Polaków w ich masowych mordach. 
Wydźwięk filmu jest przerażający i głęboko zapada w umysł. A to wszystko dlatego, że nie jest to wymysł scenariusza, a zdarzenia, który miały naprawdę miejsce. 

1 komentarz: