niedziela, 28 lipca 2013

Weekend w kinie / "Obecność" / "Jeździec znikąd"


Hey kochani , w ciągu weekendu wybrałam się na dwa filmy "Jeździec znikąd" i "Obecność". Dzisiaj recenzje :)

Na "Jeźdźca znikąd" po prostu musiałam pójść. Obecność Johnnego Deppa i Heleny Bonham Carter zawsze mnie przyciąga i nie zawiodłam się. Niektórzy sądzą, że jest to przeróbka "Piratów z Karaibów" w scenerii Dzikiego Zachodu. Można znaleźć pewne analogie, zwłaszcza postać Tonto, ale można się było tego spodziewać, zwłaszcza iż reżyserem jest również Gore Verbinski. Jednak film opowiada własną, oryginalną historię i pod humorem i ładnymi obrazkami szybko odkrywamy okrutnych ludzi, którzy dla zdobycia pieniędzy nie cofają się nawet przed zabiciem całych plemion Indian. Jednym z nich jest Tonto z plemienia Komanczów, który przed laty- jako mały chłopiec- został oszukany przez białych ludzi i w zamian za tani zegarek wskazał im miejsce pokładów srebra, co doprowadziło do zagłady jego plemienia. Teraz jako dorosły, szuka ludzi, którzy go oszukali i aby odkupić swą winę, chce się na nich zemścić. Dodajmy do tego wartką akcję, widowiskowe walki na dachu pociągu, zapierające dech scenerie, niepowtarzalny klimat i prawdziwych Texas Rangers i mamy świetną opowieść. Polecam :)

"Obecność" była zapowiadana jako horror oparty na prawdziwych wydarzeniach i to mnie zaciekawiło. Liczyłam na odskocznię od banalnych albo przewidywalnych filmów, bo nie oszukujmy się, mało wychodzi teraz dobrych horrorów. Film zaczyna się dość klasycznie :) Rodzina wprowadza się do starego domu i po pewnym czasie zaczynają występować w nim anomalie. Zegary stają dokładnie o 3:07 w nocy, słychać kroki, drzwi same się otwierają, domownicy wyczuwają smród gnijącego mięsa, a mama- Carolyn ma na całym ciele siniaki niewiadomego pochodzenia. Wszyscy starają się normalnie żyć, choć nie jest to łatwe. Jednak gdy złe moce atakują córki- rodzice postanawiają poszukać pomocy. Znajdują ją u Ed'a i Lorraine Warren'ów- ludziom którzy istnieją naprawdę i są demonologamii (można ich odszukać na anglojęzycznej wikipedii, a filmik z ich udziałem znajdziecie pod tym linkiem http://www.youtube.com/watch?v=b8WVg47kiok ). Od chwili przekroczenia progu domu wyczuwają demona w nim czychającego. Nie będę dalej zdradzać fabuły. Jednak film jest naprawdę świetny. Połączono w nim egzorcyzmy, demony, duchy, straszliwą historię poprzednich właścicieli domu, nastrój grozy. Naprawdę się bałam, co nie zdarza mi się często. Myślę, że to świetny kandydat na horror roku. 


3 komentarze:

  1. obydwa wydają się bardzo ciekawe i pewnie obejrzę je ; >

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno obejrzę. Ciekawa recenzja!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. mam zamiar przejść się na obecność do kina

    OdpowiedzUsuń