sobota, 21 lutego 2015

Waiti'n for a spring...



Hey kochani, czy Wy też już czujecie tę zmianę w powietrzu? Wczoraj było tak ciepło i słonecznie, że na chwilę zapomniałam, że dopiero mamy luty. Szczerze mówiąc z chęcią założyłabym trampki ( nie mogłam się już powstrzymać i wreszcie zamówiłam skórzane conversy), lekką kurtkę i wyszła na spacer :).
Nawiazując do moich przemysleń zaczęłam nieco odświeżać garderobę. Zupełnie przypadkiem kupiłam spodnie, które dawno mi się podobały, a teraz kosztowały tylko 30 zł (!!!). Dochodzę do wniosku, że warto po prostu czasami wpaść do sklepu bez żadnego powodu, bo wlasnie wtedy trafiam na najlepsze okazje. Idealne, lekkie, w kolorze brudnej bieli spodnie z dziurami czekają na pierwsze wiosenne dni :)). 




Buty- converse
Bielizna- atlantic
Spodnie- Pull&Bear

P.S. Dzisiaj skończyłam oglądać ostatni odcinek "Sex and the city" i już mi go brakuje. Może znacie jakieś wciągające seriale? Czekam na propozycje, które choć trochę wypełnią tę pustkę, ehh... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz